Skandal na wydmach Namibii: nago na Big Daddy
Urzędnicy w Namibii ostro skrytykowali turystów, którzy robili nagie zdjęcia w jednym z krajowych parków narodowych. Według sprzecznych informacji w mediach grozi im nawet umieszczenie na czarnej liście osób niepożądanych.
Zaskakujący widok na wydmie Big Daddy
Lokalne media poinformowały o incydencie po raz pierwszy w środę, pisząc, że odwiedzający byli zaskoczeni, gdy odkryli grupę turystów na wydmie Big Daddy, jednym z ikonicznych punktów w Parku Narodowym Namib-Naukluft. Zdjęcia niesfornych turystów szybko zyskały popularność w mediach społecznościowych.
"Szokujące i odrażające" zachowanie
Informacja ta obiegła świat, budząc oburzenie. Kenneth Nependa, wiceprzewodniczący Federacji Namibijskiego Towarzystwa Turystycznego, przyznał w wywiadzie dla Namibian Sun, że był "wyjątkowo zszokowany", kiedy zobaczył te zdjęcia. Nependa dodał, że nie posiada szczegółów o incydencie, ale nazywa takie zachowanie "odrażającym".
Wezwanie do przestrzegania zasad
Romeo Muyunda, rzecznik namibijskiego Ministerstwa Środowiska, Leśnictwa i Turystyki, wydał oświadczenie, w którym potępił to zachowanie. "Potępiamy ten czyn stanowczo" - powiedział Muyunda, wskazując na możliwość wpisania tych osób na czarną listę. Zarówno Muyunda, jak i Nepanda stwierdzili, że takie zachowanie jest publicznym wykroczeniem, które narusza zasady parku narodowego i lokalne prawa.
Szacunek dla przyrody i miejsca
Turystyka powinna być oparta na szacunku dla przyrody i miejsc, które odwiedzamy. Incydent w Namibii pokazuje, jak niektóre osoby ignorują te podstawowe zasady. Równocześnie dowodzi on, jak istotne jest edukowanie i informowanie turystów o konsekwencjach ich działań. To szansa na przeciwdziałanie kolejnym tego typu sytuacjom, które nie tylko naruszają zasady, ale także krzywdzą obraz kraju i szanowanego parku narodowego.
Źródło: www.businessinsider.com